Najlepsze dopiero przede mną
Mam na imię Karina. Urodziłam się w wielodzietnej rodzinie katolickiej. Tuż po moim urodzeniu zmarła mama, a czternaście lat później tata. Wzorców religijnych w rodzinie nie było. Jako nastolatka żyłam bardzo, bardzo daleko od Boga. Opuszczałam lekcje religii, nie chodziłam do kościoła na Mszę Świętą, byłam bardzo krytycznie nastawiona do Kościoła jako instytucji, nie przestrzegałam przykazań i w ogóle nie widziałam w tym problemu. Uważałam, że wiara jest moja osobistą sprawą i nikomu nic do tego.
Add a comment