Bóg ciągle mnie powołuje

Opublikowano w Świadectwa

Nazywam się Małgorzata. Chcę opowiedzieć Wam o tym, jak Bóg przez całe moje życie był blisko mnie. Jak przeprowadzał mnie przez ciemne doliny i pokazywał mi moje powołanie i obdarowanie, by temu wszystkiemu podołać.

 

Jestem nauczycielem i matką trójki dorosłych dzieci. Urodziłam się w rodzinie katolickiej. Moi dziadkowie i rodzice byli ludźmi głębokiej wiary, którą mi przekazali. Jako dziecko bardzo chętnie chodziłam na msze święte i nabożeństwa w mojej parafii i okolicznych kościołach. 

Kiedy nadszedł czas wyboru szkoły i mojej przyszłości wybrałam szkołę, która przygotowała mnie do pracy z dziećmi jako nauczyciel. Mój plan był prosty: pójdę do zakonu sióstr jadwiżanek i razem z moją ciocią zakonnicą będę pracować z dziećmi, które potrzebują stałej opieki, bo nie potrafią przystosować się do życia w społeczeństwie.

Bóg miał dla mnie inny plan. Moja koleżanka zaprowadziła mnie na próbę chóru kościelnego, ponieważ wiedziała, że bardzo lubię śpiewać. Poznałam tam mojego przyszłego męża. Nasze małżeństwo trwało 21 lat. Wszyscy dookoła mówili, że jest idealne. Nikt nie wiedział, jak ciężko pracowaliśmy nad naszą miłością, aby rozkwitała, a nie usychała. Oczywiście, nasze życie nie było wolne od grzechów. Pracowaliśmy również nad naszą miłością do Boga.

Nadszedł czas doświadczania ciemnej doliny w moim życiu. Zmarł mój mąż, a w ciągu niespełna 5 lat zmarli również mama, teściowie  szwagierka i chrzestni. Zostałam wdową w wieku 41 lat z trójką dzieci w trudnym okresie dojrzewania. Wkrótce mój syn ciężko zachorował. Pewnego dnia powiedział mi z goryczą i pretensją w głosie: „ Ty tak bardzo kochasz Boga, a On ci zabiera wszystkich, których kochasz! I ty jeszcze mówisz, że On cię kocha?”
Uśmiechnęłam się przez łzy i powiedziałam: „ Tak, synu, to prawda. Bóg mnie kocha, ponieważ to On zabiera moich ukochanych, a nie pozwolił ich zabrać złemu. Teraz tego nie rozumiemy, ale wiem, że kiedyś Bóg nam to wszystko wyjaśni.”

Długi czas tęskniłam za Bogiem. Prosiłam: Panie, zaopiekuj się mną, bo bez Ciebie zginę. Rok temu podczas rozmowy o planach wakacyjnych, kiedy to koleżanki cieszyły się, że wyjeżdżają do atrakcyjnych miejscowości, ja umęczona życiem powiedziałam, że chcę pojechać chociaż na jeden tydzień, gdzieś, gdzie w pobliżu będzie kościół, gdzie będę mogła pobyć z Bogiem sam na sam, a moje dzieci będą miały opiekę. Jedna z nich uśmiechnęła się i powiedziała: „ Zapraszam cię na rekolekcje”. Moja reakcja była natychmiastowa. Powiedziałam: "tak".

Tam odbyło się moje najpiękniejsze spotkanie z Jezusem. Oddałam Mu całkowicie moje życie obierając go moim Panem, Królem i Zbawicielem. Bóg wlał w moje serce swoją miłość, pokój i radość. Przemienił mnie, umocnił, dodał nowych sił i zapału do pracy. To co dotąd było  przekleństwem Jezus przemienił w  błogosławieństwo.

Kiedy wróciłam z rekolekcji moja sytuacja życiowa była nadal taka sama, ale ja byłam już inną osobą. Wszyscy dookoła - rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, koleżanki w pracy - mówili mi, że jestem odmieniona. „Na pewno kogoś poznałaś, jakiegoś mężczyznę, kiedy ślub?” Z uśmiechem powtarzałam, że tak, poznałam cudownego mężczyznę, zakochałam się, a jego imię brzmi JEZUS.

Kiedy przemyślałam sobie moje życie, to doszłam do wniosku, że Pan Bóg miał plan dla mojego życia, dał mi predyspozycje, pragnienia i dary. Teraz wiem, że to doświadczenie Boga w drugim człowieku było jeszcze większym dla mnie wyzwaniem niż życie zakonne. Droga Boga daje mi dużo satysfakcji i poczucie spełnienia. Teraz mogę pomagać dobrą, bo sprawdzoną radą, moim dzieciom i młodzieży, z którą się spotykam. Coraz częściej dostrzegam Boga w drugim człowieku.

Dziękuję Ci, Panie, za Twoją cierpliwość. Tak długo stałeś u drzwi mego serca i czekałeś, aż je otworzę dla Ciebie.

Dziękuję Panie, że przeprowadziłeś mnie przez ciemną dolinę.

Dziękuję za Twoje błogosławieństwo.

CHWAŁA TOBIE PANIE!

Małgorzata

Kontakt

tel. 530 109 851
email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. 

Nr konta: 41 1020 2368 0000 2902 0645 5507

Szybki dostęp